Vertreiberstaaten (państwa wypędzające)

Stosowane w niemieckim dyskursie publicznym i środowiskach wypędzonych pejoratywne określenie państw, z których po 1945 r. przymusowo wysiedlono ludność niemiecką. W praktyce termin ten odnosi się głównie do Polski i (dawnej) Czechosłowacji, rzadziej do Węgier, Rumunii czy ZSRR. O tym, jak bardzo sformułowanie to jest negatywne i jaki niesie w sobie ładunek emocjonalny, pisał Wojciech Pięciak w kontekście wystąpień Eriki Steinbach, przewodniczącej Związku Wypędzonych: „Zważywszy na kontekst moralny, znaczy to mniej więcej: «Kraje, które dokonały na Niemcach zbrodni wypędzenia». To tak, jakby któryś ważny polski polityk – Steinbach jest we władzach CDU – zamiast «Niemcy» używał na co dzień zwrotu, np.: «Kraj, który dokonał ludobójstwa na Polakach»”.

Pojęcie zyskało popularność w retoryce stowarzyszeń wypędzonych (Vertriebenenverbände) oraz środowisk rewizjonistycznych już w latach 50. i do dziś pojawia się w publicystyce oraz w wystąpieniach niektórych polityków konserwatywnych i nacjonalistycznych. Użycie go służy przesunięciu akcentu z niemieckiej winy za II wojnę światową na niemieckie cierpienie po jej zakończeniu, czyniąc z państw Europy Środkowo-Wschodniej podmioty odpowiedzialne za „niesprawiedliwość historyczną” i złamanie praw człowieka.

Z punktu widzenia tych państw, np. Polski, termin Vertreiberstaaten jest nie tylko nieadekwatny, lecz także historycznie fałszywy. Przymusowe wysiedlenia Niemców były bowiem konsekwencją polityki III Rzeszy i decyzji wielkich mocarstw, a nie samowolnym działaniem władz narodowych. W polskim dyskursie wysiedlenia są postrzegane jako trudna, lecz konieczna decyzja w obliczu niemieckiej okupacji, zniszczenia państwa i potrzeby odbudowy stabilnego ładu powojennego. Mimo to termin Vertreiberstaaten funkcjonuje nadal – jako element pamięci zbiorowej wypędzonych, ale też jako narzędzie nacisku politycznego w kontekście roszczeń majątkowych, edukacji historycznej czy debaty o tożsamości europejskiej. Jego żywotność wskazuje, że kwestia wypędzeń pozostaje jednym z najbardziej złożonych i emocjonalnych punktów w relacjach Niemiec z ich wschodnimi sąsiadami. Szerzej zob. hasło Vertriebene. (AK)