Potoczne, nacechowane emocjonalnie pojęcie opisujące celowe i systematyczne unikanie publicznego mówienia o danym temacie, osobie lub problemie, którego obecność mogłaby naruszyć dominujący konsensus, zakwestionować uznane wartości lub wywołać kontrowersje. Totschweigen oznacza nie tyle brak informacji, co świadome przemilczenie jako akt wykluczenia z debaty publicznej, akademickiej lub medialnej. Totschweigen wywodzi się z języka publicystycznego okresu powojennego. Początkowo używano tego słowa w kontekście rozliczenia z nazizmem, kiedy to wielu krytyków wskazywało na brak otwartej debaty o sprawcach zbrodni w społeczeństwie RFN. Mówiono wówczas, że dawne winy zostały „przemilczane na śmierć” – zarówno w rodzinach, jak i w instytucjach. W latach 60. i 70. termin ten przejęły środowiska lewicowe, oskarżając konserwatywne elity o Totschweigen reform, protestów studenckich czy emancypacji. Z kolei w XXI wieku pojęcie to częściej wykorzystują publicyści i konserwatywni bądź skrajnie prawicowi politycy, twierdzący że ich poglądy na takie tematy jak migracja, islam, krytyka multikulturalizmu czy niemiecka tożsamość narodowa są celowo przemilczane przez media głównego nurtu i elity polityczne.
Jednym z najbardziej znanych oskarżeń o Totschweigen była skarga środowisk wspierających Thilo Sarrazina, autora kontrowersyjnej książki Deutschland schafft sich ab (2010). Krytycy twierdzili, że „ocenzurowano ją poprzez przemilczenie”, mimo że sprzedała się w milionach egzemplarzy.
Zjawisko Totschweigen należy odróżnić od formalnej cenzury. Nie polega ono na zakazie rozpowszechniania, lecz na świadomej decyzji o przemilczeniu – np. braku zaproszeń do debat, nieobecności w podręcznikach, niereagowaniu na wydarzenia lub publikacje. Z perspektywy socjologicznej można mówić o władzy definicyjnej tej instytucji, która decyduje o tym, co jest warte publicznej uwagi.
Zarazem należy zauważyć, że nie każdy przypadek braku zainteresowania mediów można uznać za Totschweigen. Termin ten bywa nadużywany jako element retoryki politycznej np. przez ugrupowania populistyczne, które twierdzą, że są ofiarami systemu, mimo że aktywnie korzystają z mediów społecznościowych i alternatywnych kanałów komunikacji. Alternatywa dla Niemiec (AfD) regularnie zarzuca mediom publicznym i redakcjom liberalnym, że ich tematy zostają przemilczane, a sami politycy traktowani są jak personae non gratae.
Totschweigen może zatem stanowić realną formę wykluczenia z debaty, ale bywa też figurą retoryczną w dyskursie tożsamościowym i politycznym. Jako narzędzie oskarżenia służy demaskowaniu dominujących narracji i mechanizmów selekcji informacji – może jednak także pełnić funkcję legitymizacji własnego outsiderstwa. (AK)