Vergangenheitsbewältigung (przezwyciężenie przeszłości)

Niemieckie określenie zbiorowego, instytucjonalnego i indywidualnego procesu mierzenia się z trudną, najczęściej obciążoną winą przeszłością. Termin ten odnosi się przede wszystkim do konfrontacji państwa i społeczeństwa z narodowosocjalistycznym okresem III Rzeszy (1933–1945) oraz ze zbrodniami Zagłady Żydów, wojny totalnej i okupacji Europy. W późniejszych dekadach miał objąć również refleksję nad czasami NRD i komunistycznym systemem represji.

Hasło Vergangenheitsbewältigung stało się jednym z kluczowych elementów tożsamości demokratycznej Republiki Federalnej Niemiec i centralnym punktem niemieckiej polityki pamięci (Erinnerungskultur). Nieprzetłumaczalne bez uproszczeń pojęcie to łączy w sobie komponenty poznawcze (badania historyczne), etyczne (przyznanie się do winy), edukacyjne (praca w szkołach, muzeach, mediach) i instytucjonalne (prawo, rekompensaty, miejsca pamięci, fundacje).

Po 1945 r. społeczeństwo niemieckie w dużej mierze unikało odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy. Pierwsze lata RFN charakteryzowały się tzw. ciszą o Auschwitz i dominującym dyskursem o cierpieniach Niemców – ucieczce, wypędzeniach, bombardowaniach. Przełom przyniosły lata 60., zwłaszcza procesy oświęcimskie we Frankfurcie nad Menem (1963–1965), które wstrząsnęły opinią publiczną i zainicjowały przemianę pokoleniową.

Kluczową rolę odegrało pokolenie ‘68 – dzieci m.in. nazistowskich funkcjonariuszy i beneficjentów systemu, które domagały się prawdy, rozliczenia i etycznej odnowy. W latach 70. i 80. pojawiły się pomniki ofiar, krytyczne filmy i debaty. Vergangenheitsbewältigung nie jest procesem zamkniętym. Jego współczesna forma obejmuje szereg instytucji (np. Fundacja Topografia Terroru, Pomnik Pomordowanych Żydów Europy, a w przyszłości być może pomnik polskich ofiar okupacji niemieckiej), ale też nieustanną debatę o granicach winy, odpowiedzialności, pamięci i zapomnienia. Niemcy starają się przedstawić jako wzór „uczenia się z historii” i „pamięci negatywnej” – uznającej winę własnego narodu jako fundament demokratycznej tożsamości. Równocześnie ujawniają się krytycy tego modelu. Część badaczy wskazuje, że niemiecka polityka pamięci bywa rytualna, elitarna lub ekskluzywna – nieprzekładalna na inne konteksty. Warto zaznaczyć, że model ten jest też poddawany próbom instrumentalizacji politycznej. Prawicowe środowiska w Niemczech (zwłaszcza AfD) oskarżają instytucje pamięci o „kult winy”, domagając się wyrażania „dumy z osiągnięć niemieckich żołnierzy” i odrzucenia „pedagogiki wstydu”. Pokazuje to, że Vergangenheitsbewältigung jest nie tylko zbiorem działań edukacyjnych, lecz także polem walki o tożsamość, władzę interpretacyjną i kierunek rozwoju Niemiec.

Vergangenheitsbewältigung to jedno z najważniejszych pojęć definiujących powojenne Niemcy. Jego znaczenie wykracza poza historię – obejmuje edukację, prawo, etykę i politykę. Model niemiecki uchodzi za wzorcowy, ale nie jest pozbawiony napięć: między pamięcią a polityką, między tożsamością narodową a uniwersalizmem, między winą a moralnym autorytetem. To złożony proces, w którym Niemcy nie tyle „przezwyciężyli” przeszłość, ile uczynili ją nieodłączną częścią swojej współczesności, paradoksalnie zdobywając w ten sposób „kapitał moralny”. Ogłaszając, że przyznają się do zbrodni, podejmując próbę ich przepracowania, pokazali, żesą w stanie nie tylko zmienić siebie, lecz także stać się wzorem dla innych. Sukces ten oparty został na narracji konwersji, która w myśl teorii Michała Łuczewskiego (zob. M. Łuczewski, Kapitał Moralny. Polityki historyczne w późnej nowoczesności, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków 2017) zakłada, że im większe było zło popełnione w przeszłości, tym większe może być nawrócenie, a tym samym – moralna nagroda. Ten paradoks, że potomkowie sprawców zyskują dziś wyższy status moralny niż potomkowie ich ofiar czy nawet zwycięzców, stanowi problem, z którym muszą mierzyć się takie państwa jak Polska. (AK)