Pierwsze grupy imigrantów zarobkowych, od których wzięła się nazwa gastarbeiterzy, docierały do RFN od połowy lat 50., tj. od momentu zawarcia przez nią umów o zatrudnieniu z państwami wysyłającymi pracowników. Najpierw z Włochami (1955), potem z Grecją i Hiszpanią (1960). Punkt zwrotny stanowiło jednak porozumienie z Turcją z 30 października 1961 r., które trwale zmieniło Niemcy. W zamyśle sprowadzanie imigrantów zarobkowych miało być czasowo ograniczone i przyczynić się do uzupełnienia niemieckich deficytów kadrowych w okresie cudu gospodarczego, a pracownicy po zakończeniu kontraktu mieli wrócić do swoich ojczyzn. Państwo pośredniczyło w rekrutacji, a obywatele RFN mieli zachować przywilej w postaci pierwszeństwa w dostępie do pracy. Dodatkowo stawki cudzoziemców miały być równe płacom miejscowych, a zezwolenia wydawano na stosunkowo krótki czas, z myślą o rotacji pracowników. W praktyce jednak firmy szybko zaczęły przedłużać kontrakty, bo nie chciały tracić czasu na przyuczanie nowych osób do zawodu. Oprócz oficjalnych naborów działały jeszcze ścieżki wizowe uruchamiane na podstawie poszczególnych ofert pracy.
Do 1973 r., kiedy to ogłoszono moratorium na dalszy werbunek, wydano łącznie ok. 14 mln zezwoleń na pracę dla robotników z zagranicy – choć faktyczna ich liczba była znacznie mniejsza, gdyż wielu z nich przyjeżdżało kilkukrotnie. Szacuje się, że w sumie ok. 2,6–3 mln osób pracowało w RFN w ramach systemu rotacyjnego, z czego mniej więcej połowa osiedliła się na stałe. Najliczniejszą grupę stanowili Turcy – do 1973 r. wydano im ok. 867 tys. pozwoleń na pracę. Gdy zamknięto możliwość werbunku, głównym sposobem na przyjazd do RFN stało się łączenie rodzin – czyli ściągnięcie najbliższych, którzy osiedlali się tam już legalnie. W 2024 r. w Niemczech żyło ok. 3 mln osób z tureckim pochodzeniem migracyjnym (zob. hasło Migrationshintergrund), z czego około połowa posiadała tureckie obywatelstwo.
Gastarbeiterzy pracowali przede wszystkim w zawodach najcięższych i najsłabiej opłacanych – w produkcji i na budowach. Bardzo wielu gastarbeiterów znajdowało zatrudnienie również w przemyśle motoryzacyjnym, np. w zakładach produkcyjnych Forda w Kolonii w 1969 r. pracowało 8,6 tys. Turków, a już w 1973 r. – 12 tys. (na 34 tys. pracowników). Proces sprowadzania imigrantów zarobkowych modernizował niemiecki rynek pracy i przyczynił się do rozwoju gospodarki. Dzięki zagranicznym pracownikom ok. 2 mln niemieckich robotników awansowało na lepiej płatne stanowiska. Kobiety stanowiły około jednej trzeciej całej grupy gastarbeiterów. Z czasem część społeczności osiedliła się w wybranych dzielnicach miast, co często sprzyjało powstawaniu swoistych gett (np. tureckiego czy włoskiego). Przybysze zarobkowi trwale zmienili demograficzne oblicze państwa, przyczyniając się do wzrostu liczby ludności, odmłodzenia jej struktury wiekowej i zwiększenia dzietności. Stworzyli też nowe szlaki dla kolejnych pokoleń imigrantów, ale jednocześnie przenieśli do Niemiec część konfliktów etnicznych (zob. Między nadzieją a iluzją. Niemiecka polityka migracyjna). (KF)