Antyamerykanizm

Pojęcie opisujące postawę krytyczną, niechętną lub wrogą wobec Stanów Zjednoczonych, ich polityki, kultury i modelu społeczno-gospodarczego. W kontekście niemieckiej kultury politycznej Antiamerikanismus jest zjawiskiem ambiwalentnym: z jednej strony obecnym w sferze społecznej, intelektualnej i medialnej, z drugiej kontrastującym z trwale proatlantyckim kierunkiem polityki państwowej RFN.

Pierwsze formy antyamerykanizmu pojawiły się w Niemczech jeszcze przed II wojną światową, ale istotny rozwój tego zjawiska przypada na okres powojenny, gdy Stany Zjednoczone stały się nie tylko gwarantem bezpieczeństwa RFN, lecz także dominującą siłą kulturową i gospodarczą. Już w latach 50. XX wieku niemiecka lewica krytykowała „amerykanizację” życia społecznego jako zagrożenie dla tradycyjnych wartości, a konserwatyści przestrzegali przed ekspansją masowej kultury i „materializmem bez ducha”. Zjawisko to nasiliło się szczególnie w latach 60. i 70., gdy niemiecka Nowa Lewica (Neue Linke) i ruchy studenckie stanowczo sprzeciwiały się wojnie w Wietnamie, wspieraniu reżimów autorytarnych przez USA oraz „imperialistycznemu” charakterowi polityki zagranicznej Waszyngtonu. Symboliczną cezurą stał się rok 1968; antyamerykanizm wszedł wówczas do języka kontestacji pokoleniowej, krytyki kapitalizmu i militaryzmu. W tym samym czasie powstała także bardziej konserwatywna forma antyamerykanizmu, odwołująca się do idei niemieckiej „odrębnej drogi” (Sonderweg), krytykująca amerykański egalitaryzm, masową demokrację, uniformizację kulturową i dominację rynku. W tym nurcie USA jawi się jako państwo bez głębi, bez kultury, bez historii – pozbawione wartości, które Niemcy (rzekomo) reprezentują.

Badacze (m.in. Andrei Markovits, Uncouth Nation: Why Europe Dislikes America, 2007) wskazują, że niemiecki antyamerykanizm nie jest jednolity. Wyróżnia się jego różne odcienie: lewicowy – oparty na krytyce kapitalizmu, militaryzmu, globalnej dominacji USA, wspierania Izraela i ingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw; konserwatywny – krytykujący upadek wartości, konsumpcjonizm, „kulturę McDonalda” i amerykański styl życia; kulturowy – wyrażający lęk przed utratą tożsamości kulturowej pod wpływem amerykańskiej popkultury, języka i standardów medialnych; strategiczny – obecny zwłaszcza po 1989 r., jako obawa przed nadmiernym uzależnieniem Niemiec i Europy od USA (np. w NATO), często zabarwiony nadzieją na europejską „trzecią drogę”.

W niemieckim dyskursie politycznym po 2000 r. antyamerykanizm często wiązał się z postawą wobec kolejnych wojen prowadzonych przez USA: w Afganistanie, Iraku czy Syrii. Sprzeciw wobec wojny w Iraku (2003) był masowy i ponadpartyjny – a rząd Schrödera odmówił jawnego poparcia tej interwencji. Wówczas krytyka USA była uważana za element niezależności polityki niemieckiej i moralnej tożsamości RFN.

Po 2016 r. wraz z prezydenturą Donalda Trumpa – Antiamerikanismus wrócił do debaty publicznej z nową intensywnością. Sondaże wskazywały rekordowo niski poziom zaufania Niemców do USA jako sojusznika (poniżej 25%). Trumpa postrzegano jako zagrożenie dla ładu liberalnego, NATO i samej idei Zachodu. Zarazem jednak wzrosło poparcie dla współpracy z Chinami, a w debatach publicznych coraz częściej pojawiały się głosy o konieczności uniezależnienia się od „nieprzewidywalnego sojusznika zza oceanu”. Zjawisko to opisywano jako „Antiamerikanismus ohne Amerika” – nie tyle realną niechęć do Amerykanów, ile projekcję obaw Niemców wobec własnej sytuacji: globalizacji, nierówności, utraty kontroli, napięć kulturowych. W tym sensie antyamerykanizm bywa także lustrzanym odbiciem German Angst; mechanizmem obronnym wobec złożonego świata, w którym USA stanowią symbol chaosu, ale i potęgi.

Równolegle badacze tacy jak Heinrich August Winkler ostrzegają, że antyamerykanizm w RFN może prowadzić do izolacjonizmu, relatywizacji odpowiedzialności Rosji czy Chin i osłabienia transatlantyckiego kręgosłupa Zachodu. Winkler określa ten stan jako moralisierende Überheblichkeit – moralizującą wyższość, która maskuje brak strategii. Peter Sloterdijk, jeden z najbardziej wpływowych niemieckich filozofów współczesnych, w swoich analizach wielokrotnie podejmował temat stosunku Niemiec do USA – nie jako prostego sprzeciwu wobec polityki, lecz jako głębokiego kulturowego resentymentu. Według Sloterdijka antyamerykanizm w Niemczech często ma formę moralnej arogancji, przybierającej postać „pacyfistycznego protekcjonalizmu”, który maskuje brak własnej odwagi politycznej i zrzucanie odpowiedzialności za globalne problemy na Stany Zjednoczone. (AK)