Termin określający kulturę strategiczną RFN, oddający niechęć władz do udziału sił zbrojnych w operacjach zagranicznych, a szerzej – do wykorzystywania własnego potencjału militarnego do realizowania interesów narodowych. Na kształtowanie kultury militarnej powściągliwości składają się dwa czynniki:
- prawny i historyczny
Zadaniem sił zbrojnych określonym w Ustawie Zasadniczej (art. 87a) była wyłącznie obrona terytorium RFN oraz Sojuszu (art. 24 ust. 2). Miało to uspokoić potencjalne obawy państw europejskich związane z odbudową zdolności wojskowych Niemiec. Zaangażowanie wojska na terytorium RFN jest możliwe tylko w przypadkach określonych w Ustawie Zasadniczej, m.in. w trakcie katastrofy naturalnej i na prośbę landu. Choć nie zawiera ona zakazu dyslokowania sił zbrojnych poza granicami Niemiec, politycy bronili się przed tym, odwołując się na ogół do „ograniczeń konstytucyjnych”. Nie oznacza to jednak, że niemieccy żołnierze nie byli wysyłani zagranicę – Bundeswehra brała udział w misjach humanitarnych, np. usuwania skutków klęsk żywiołowych. Kontrowersje budziło prawne uzasadnienie udziału Bundeswehry w misjach ONZ, po przystąpieniu RFN do organizacji w 1973 r. W efekcie republika bońska ograniczyła się do finansowego i logistycznego wsparcia misji. Dopiero w wyroku z 1994 r. Federalny Trybunał Konstytucyjny potwierdził, że międzynarodowe rozmieszczenie sił zbrojnych Bundeswehry poza granicami NATO (misje out of area) jest zgodne z Ustawą Zasadniczą, ale taka decyzja wymaga uprzedniej zgody Bundestagu.
- społeczny i wewnątrzpolityczny
Badania opinii publicznej wskazują, że niemieckie społeczeństwo niechętnie podchodziło do zaangażowania militarnego Bundeswehry poza granicami RFN. Wynikało to z traktowania dyplomacji i narzędzi gospodarczych jako kluczowych dla rozwiązywania konfliktów międzynarodowych i zapobiegania im oraz z wiązania takich działań z imperializmem III Rzeszy. Podejście to wykorzystywano do osiągania celów wewnątrzpolitycznych. Przykładem była decyzja kanclerza Gerharda Schrödera o odmowie uczestnictwa RFN w interwencji w Iraku, obliczona m.in. na zwycięstwo w wyborach do Bundestagu. W 2011 r. jedną, ale nie jedyną, z motywacji rządu Angeli Merkel, który postanowił, że Bundeswehra nie weźmie udziału w interwencji międzynarodowej w Libii, było pozyskanie poparcia dla jej partii w landowych wyborach w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie.
Pierwsze próby odejścia od kultury powściągliwości nastąpiły w latach 90. XX wieku w związku z oczekiwaniami większego zaangażowania militarnego zjednoczonych Niemiec na rzecz globalnego pokoju i stabilności ze strony sojuszników, głównie USA. Symbol przełamywania kultury militarnej wstrzemięźliwości stanowi zgoda Bundestagu na udział Bundeswehry w operacji NATO w Jugosławii w 1998 r. (zob. hasło Kosovokrieg). W drugiej dekadzie XXI stulecia RFN niechętnie podchodziła do angażowania sił zbrojnych nawet w bezpośrednim sąsiedztwie UE, o czym świadczy ograniczone zaangażowanie we francuską interwencję w Mali w 2013 r., w koalicję zwalczającą Państwo Islamskie od 2016 r. oraz wspomniana decyzja o nieuczestniczeniu w interwencji w Libii w 2011 r. Z danych na kwiecień 2025 r. wynika, że w 17 misjach zagranicznych bierze udział ok. 2 tys. niemieckich żołnierzy.
Jednym z najważniejszych rozdziałów w historii rozlokowania Bundeswehry poza granicami NATO jest jej obecność w Afganistanie: od 2002 r. Niemcy uczestniczyły w międzynarodowej, a później natowskiej operacji wojskowej Operation Enduring Freedom-Afghanistan pod dowództwem USA, stabilizacyjnej natowskiej operacji ISAF (2001–2014) i doradczo-szkoleniowej misji Resolute Support (2015–2021). W tej ostatniej Bundeswehra wystawiała drugi co do wielkości kontyngent wojskowy z ponad 1 tys. żołnierzy. Łącznie w działaniach w Afganistanie udział wzięło prawie 160 tys. żołnierzy, z czego 59 straciło życie. W 2021 r. Niemcy wycofały swoje siły z Afganistanu wraz z amerykańską decyzją o rezygnacji ze swojego wojskowego zaangażowania w tym kraju.
Afganistan odegrał także rolę w dyskusji o roli niemieckiej armii w realizacji niemieckich interesów w polityce międzynarodowej: to właśnie tam w 2010 r., podczas odwiedzin niemieckich żołnierzy, ówczesny prezydent Horst Köhler w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk stwierdził, że „w nagłych wypadkach konieczne jest użycie sił zbrojnych, aby chronić nasze interesy, takie jak zapewnienie wolnych szlaków handlowych lub zapobieganie niestabilnościom regionalnym, które z pewnością negatywnie wpłyną na naszą zdolność do ochrony handlu, miejsc pracy i dochodów”. Wypowiedź ta kosztowała go rezygnację z urzędu.
Ostatnią odsłoną kultury militarnej powściągliwości jest reakcja RFN na pełnoskalową agresję Rosji na Ukrainę w 2022 r. (zob. hasło Zeitenwende). Jej przejawem jest niewysłanie na Ukrainę pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus oraz żołnierzy do ich obsługi. Kontrowersje wywołała również deklaracja kanclerza Friedricha Merza z sierpnia 2025 r. o gotowości do skierowania niemieckich żołnierzy na Ukrainę w przypadku zawarcia porozumienia pokojowego. Wówczas takiemu posunięciu sprzeciwiło się 56% badanych, podczas gdy poparło je tylko 28%. (LG)
Zob. Stanowisko RFN wobec kryzysu w Libii funkcją niemieckiej polityki wewnętrznej
Więcej RFN na Bliskim Wschodzie. Niemieckie zaangażowanie w rozwiązanie konfliktu w Syrii
Niemcy ostrożnie w sprawie Mali
Pierwsza narodowa strategia bezpieczeństwa Niemiec: minimalny konsensus