Komentarze OSW

Państwo Islamskie Chorasanu – nowa odsłona światowego dżihadu

Grupa mężczyzn należących do organizacji
Źródło
Statea USA / wikimedia.org

Zamach na Crocus City Hall w Krasnogorsku 22 marca (139 ofiar śmiertelnych) to kolejny w ostatnich miesiącach spektakularny atak terrorystyczny Państwa Islamskiego Chorasanu (PI-Ch)[1]. Poprzednie miały miejsce m.in. w Iranie i w Turcji, udaremniono m.in. te w Niemczech i Szwecji. Posunięcia te wskazują na zmianę strategii organizacji, skoncentrowanej dotąd na Afganistanie, oraz jej duży potencjał generowania zagrożeń. Specyficzną cechą obecnej sytuacji jest skokowy wzrost bezpośredniego udziału w zamachach obywateli państw postsowieckiej Azji Centralnej (głównie Tadżyków), co wynika jednak przede wszystkim z warunków panujących w samej Rosji, sprzyjających radykalizacji. Ryzyko kolejnych ataków przygotowanych lub inspirowanych przez PI-Ch należy uznać za wysokie.

Rys historyczny

Państwo Islamskie Prowincji Chorasan to radykalna islamska organizacja terrorystyczna utworzona formalnie w styczniu 2015 r. jako jedna z regionalnych filii Państwa Islamskiego, operującego w Syrii i Iraku. Początkowo skoncentrowana była na organizowaniu przerzutu bojowników do Syrii, aby wkrótce na ich bazie stworzyć autonomiczne struktury w Afganistanie. PI-Ch budowano w oparciu o ludzi i rozłamowe środowiska radykałów afgańskich (w tym talibów) i pakistańskich. Od początku silny jego komponent stanowili też cudzoziemcy walczący w Afganistanie (m.in. Uzbecy z Islamskiego Ruchu Uzbekistanu i Islamskiej Unii Dżihadu, Ujgurzy, z czasem – ochotnicy z Azji Południowej) i przedstawiciele niepasztuńskich afgańskich grup etnicznych (m.in. Tadżycy, Uzbecy, Beludżowie). Podobnie jak inne islamskie organizacje terrorystyczne tego typu (np. Al-Kaida) PI-Ch funkcjonowało w dynamicznym ekosystemie mniejszych autonomicznych i filialnych skrajnych ugrupowań, walcząc o zdobycie trwałej kontroli nad nimi.

Ideowo PI-Ch ściśle podążało za centralą Państwa Islamskiego w Syrii – opowiadało się za utworzeniem i poszerzaniem światowego kalifatu, rządzonego według radykalnych (salafickich) zasad i prowadzącego dżihad z wrogami „czystego islamu”. Grupa ta obejmowała właściwie wszystkie istniejące państwa z naciskiem na te zachodnie, głównie USA, a doraźnie także władze afgańskie i siły koalicji w Afganistanie oraz sponsorowane przez nie instytucje, np. szkoły dla dziewcząt. Stałym celem ataków byli przeciwnicy ideologiczni, zwłaszcza szyici. PI-Ch pozostawało najpierw w napiętych, a następnie w skrajnie wrogich relacjach z ugrupowaniami powiązanymi z Al-Kaidą (PI było organizacją rozłamową w jej ramach) oraz talibami. Z tymi ostatnimi konfliktowały je zarówno rywalizacja o wpływy w Afganistanie, jak i kwestie strategiczne. Talibowie byli – i są – zainteresowani stworzeniem uznanego międzynarodowo państwa; pozostawali w dialogu politycznym m.in. ze Stanami Zjednoczonymi.

Przez większość swojego istnienia PI-Ch koncentrowało się na afgańskim i pakistańskim teatrze działań. W Afganistanie jego najważniejszy punkt oparcia stanowiły wschodnia i północno-wschodnia część kraju. Z czasem dołączyły do nich prowincje północne, zamieszkane w większości przez Tadżyków i Uzbeków oraz graniczące z postsowiecką Azją Centralną. Zapewniały one tereny, bazę werbunkową i dochody – obok dotacji z syryjskiej centrali oraz środków od sponsorów zagranicznych i z działalności kryminalnej fundusze z „opodatkowania” ludności, a także kontroli nad kopalniami i drogami były podstawą finansowania organizacji. W szczytowych momentach rozwoju – w 2018 r. – liczebność PI-Ch szacowano na kilka tysięcy bojowników plus rodziny. Jego główną formą aktywności pozostawały ataki na siły afgańskie i koalicji (vide spektakularny zamach na lotnisku w Kabulu w sierpniu 2021 r.) oraz ataki bombowe (często samobójcze) na szkoły, szyickie meczety i inne obiekty w Afganistanie i Pakistanie. PI-Ch było najaktywniejszą radykalną i brutalną organizacją na terenie pierwszego z tych państw. Działalności poza Afganistanem i Pakistanem – m.in. w Azji Centralnej i Rosji (wśród migrantów), w Europie Zachodniej i Turcji – nie eksponowano. Skupiała się ona zwłaszcza na budowaniu zaplecza kadrowego i finansowego na stosunkowo ograniczoną skalę oraz utrzymywaniu kanałów łączności z Syrią (Turcja).

Po upadku wspieranego przez Zachód rządu Islamskiej Republiki Afganistanu w 2021 r. PI-Ch kontynuowało działania przeciwko szyickim Hazarom, szkołom itp.[2], uderzało w cele międzynarodowe (m.in. atak na rosyjski konsulat w Kabulu, zamach na pakistańskiego chargé d’affaires, zamach na hotel z chińskimi biznesmenami) oraz – w 2022 r. – incydentalnie ostrzeliwało rakietami Uzbekistan i Tadżykistan. Przede wszystkim zaś prowadziło wojnę z talibami, z której wyszło znacznie nadwerężone. Szacuje się, że obecnie może dysponować kilkuset bojownikami (łącznie z rodzinami ok. 4 tys. osób). Jego wpływy na wschodzie kraju istotnie osłabły, a pozycja na północy utrzymuje się; dochodzi też do prób umocnienia się w miastach. Pogłębiła się tendencja wzrostowa udziału Tadżyków, Uzbeków i cudzoziemców w organizacji. Emirem jest jednak Afgańczyk pochodzenia indyjskiego Sanaullah Ghafari, a stanowiska dowódcze zajmują afgańscy i pakistańscy Pasztuni. Trudno przy tym ocenić skalę koordynacji z syryjskim centrum PI – istnieje ona i jest ważna, ale bez wątpienia znacząco zmniejszyła się po rozbiciu tego ostatniego w Syrii ok. 2019 r.

Państwo Islamskie Chorasanu – nowe wcielenie

Głównym powodem rewizji dotychczasowej logiki działania PI-Ch jest zapewne drastyczny spadek potencjału organizacji po umocnieniu się w Afganistanie talibów po 2021 r. Dodatkowy – jak się wydaje – impuls do wprowadzenia zmian dała destabilizacja sytuacji na Bliskim Wschodzie po wybuchu konfliktu w Gazie (październik 2023 r.). Pierwsza okoliczność zmusza PI-Ch do szukania oparcia i budowy własnej pozycji poza Afganistanem. Druga przyniosła perspektywę aktywizacji islamskich radykałów oraz ich sympatyków i sponsorów[3]. W efekcie nastąpiło ożywienie PI (zamachy terrorystyczne) za granicą, które daje nadzieję na zwiększenie jego rangi oraz wzrost zainteresowania donatorów i ochotników.

Tylko w ostatnich miesiącach PI-Ch – zgodnie z własnymi deklaracjami i oficjalną linią władz – przeprowadziło ataki na dużą skalę: w irańskim Kermanie przy okazji obchodów rocznicy śmierci Ghasema Solejmaniego (3 stycznia, 94 ofiary śmiertelne)[4] oraz na katolicki kościół w Stambule (28 stycznia, jeden zabity)[5], wreszcie – wzięło odpowiedzialność za atak na Crocus City Hall w Krasnogorsku (22 marca, co najmniej 139 ofiar śmiertelnych)[6]. Każdy z nich wpisuje się w priorytety ideologiczne ugrupowania: Iran jest państwem szyickim, wszystkie zaatakowane kraje zwalczają obecnie PI w Syrii lub Afganistanie oraz na własnym terenie, wszystkie należą też do grona pogańskich lub heretyckich wrogów kalifatu.

Pośrednim wskaźnikiem aktywności PI-Ch jest skala aresztowań podejrzanych o związki z nim. Miały one miejsce m.in. w Iranie (seria latem 2023 r.), Niemczech (lipiec/sierpień 2023 r., a następnie w grudniu 2023 r. – planowany zamach w Kolonii – i marcu 2024 r. – planowany atak na szwedzki parlament), Rosji (m.in. likwidacja dwóch Kazachów oskarżanych o przygotowanie ataków na moskiewską synagogę w przededniu zamachu z 22 marca), a zwłaszcza Turcji (od czerwca 2023 r. aresztowano 692 osoby podejrzane o związki z PI i PI-Ch[7], w tym 40 po zamachu w Krasnogorsku).

Wątpliwości wokół Państwa Islamskiego Chorasanu

Ataki przeprowadzone przez PI-Ch budziły i budzą pewne wątpliwości co do realnej odpowiedzialności ugrupowania za nie. Według oficjalnej linii Iranu i Rosji działania organizacji miałyby być inspirowane przez USA i Izrael (zamach w Kermanie) oraz USA i Ukrainę (zamach w Krasnogorsku). Dopuszcza się scenariusz, w którym odpowiedzialność za drugą z tych tragedii ponoszą struktury siłowe FR – byłaby ona przejawem zaostrzającej się rozgrywki w ścisłych elitach państwa. W przypadku tego ataku szczególne wątpliwości rodzą: łatwość, z jaką do niego doszło, profesjonalizm sprawców w jego trakcie kontrastujący z ich rażącą nieporadnością podczas ucieczki, dyskusyjne okoliczności ich schwytania, dowody na uczestnictwo w ataku osób przedstawianych jako terroryści czy wiarygodność zeznań składanych w efekcie (sfilmowanych) tortur. Część alternatywnych teorii dotyczących zamachów ma charakter skrajnie polityczny i propagandowy, inne opierają się na trudnych lub niemożliwych do udowodnienia spekulacjach. Żadna z nich nie neguje jednoznacznie choćby instrumentalnego udziału PI-Ch w atakach w Kermanie, Stambule i – zasadniczo – Krasnogorsku. Nie da się natomiast przesądzać o szczegółach tych wydarzeń. Niezmiennie realna pozostaje ewentualność rozgrywania czy kanalizowania działalności organizacji lub wspierania jej przez służby specjalne graczy zewnętrznych. Niełatwo jednak podważyć wzrost ambicji i sprawczości PI-Ch oraz jego „sukces” polityczny i wizerunkowy w kręgach radykalnego islamu.

Posunięcia ugrupowania w ostatnich miesiącach pozwalają stwierdzić, że przeniosło ono ciężar swej aktywności poza granice Afganistanu. To wynik zarówno porażki w walce z talibami, jak i wiary w szansę na poszerzenie zaplecza kadrowego i finansowego. Ponadto PI-Ch udowodniło zdolność do niemal jednoczesnego operowania w skrajnie różnych warunkach (od Iranu, przez Turcję i Rosję, po Europę Zachodnią) oraz wypracowało efektywny model dotarcia i instrumentalizacji centralnoazjatyckich środowisk migranckich. Na tle dotychczasowego funkcjonowania PI intryguje relatywny „nieprofesjonalizm” bezpośrednich sprawców ataków (tym ze Stambułu miała się zaciąć broń; ich oraz zamachowców z Krasnogorska schwytano) oraz odejście od zamachów samobójczych (Stambuł, Krasnogorsk). Mogłoby to świadczyć o sięganiu po ludzi spoza ścisłego kręgu organizacji, o gorszym przygotowaniu i słabszej formacji ideologicznej, zapewne motywowanych także finansowo (wątek ten eksponowano w odniesieniu do Krasnogorska). Byłaby to odpowiedź na ograniczenia kadrowe PI-Ch oraz sposób na zwiększenie jego bezpieczeństwa (redukcja ryzyka utrzymywania rozbudowanych struktur i długotrwałej formacji adeptów), ale też znaczące poszerzenie bazy rekrutacyjnej. Każdy z tych elementów wydaje się sprzyjać rozwojowi PI-Ch i umocnieniu jego pozycji.

Problem terrorystów z Azji Centralnej

Obecną sytuację wyróżnia nadreprezentacja wśród zamachowców PI-Ch Tadżyków (oprócz nich sporadycznie zatrzymywano Uzbeków, Kazachów, Kirgizów czy Turkmenów). Samo zaangażowanie przedstawicieli regionu w ruchy radykalne nie jest nowością[8]. Na stosunkowo ograniczoną skalę radykalizm islamski ujawnił się w Azji Centralnej przy okazji m.in. wojny domowej w Tadżykistanie (1992–1997), aktywności Islamskiego Ruchu Uzbekistanu i Islamskiej Unii Dżihadu oraz sporadycznych zamachów terrorystycznych w tej części świata (ich ostatnia fala miała miejsce w 2016 r.). Od 2 tys. do 5 tys. osób z regionu było zaangażowanych w Państwo Islamskie[9] oraz pokrewne organizacje w latach 2011–2019 w Syrii i Iraku. Ludzie stamtąd pochodzący przeprowadzali ataki terrorystyczne w USA (2013), Turcji (2015, 2016, 2017), Szwecji i Rosji (2017) oraz uczestniczyli w przygotowaniach do udaremnionych zamachów w RFN. Radykalny islam miał w Azji Centralnej podglebie kulturowe i społeczno-polityczne – wydawał się jedną z odpowiedzi na złą sytuację gospodarczą i autorytarny charakter tamtejszych reżimów – lecz nigdzie nie nabrał dojrzałej formy i nie zyskał szerszej akceptacji społecznej. Istotnymi elementami ograniczającymi jego rozwój niezmiennie pozostawały silny w Azji Centralnej konserwatyzm społeczny oraz obsesyjne wyczulenie na ten problem i rozbudowany aparat bezpieczeństwa miejscowych reżimów.

Specyfika problemu – co skutecznie wykorzystuje PI-Ch – wydaje się leżeć w masowych migracjach zarobkowych z regionu, zwłaszcza do Rosji[10]. Paradoksalnie to właśnie tam radykalizują się m.in. Tadżycy. Kraj ten zapewnia łatwiejszy dostęp do treści radykalnych, brak tam tradycyjnych elementów kontroli społecznej, ekstremizmowi przychodzi też w sukurs frustracja związana z wyobcowaniem i trudnościami z adaptacją do nowego środowiska. Poważnym problemem pozostaje poczucie dyskryminacji ze strony rosyjskich władz i struktur siłowych oraz miejscowej ludności. Zaostrzył się on po agresji FR na Ukrainę – migranci są przymuszani do służby wojskowej w siłach zbrojnych albo wysyłani na terytoria okupowane. Jak dotąd niemal wszyscy centralnoazjatyccy zamachowcy zradykalizowali się właśnie w czasie pobytu w Rosji. Na mniejszą skalę problem dotyczy Turcji[11], która również stanowi cel migracji zarobkowych (lecz tam w większym stopniu udają się przedstawiciele turkijskich narodów regionu), a przy tym jest eksponowana na wpływ ekstremistów z Syrii i Iraku oraz Europy Zachodniej. Tadżycy i ich sąsiedzi wydają się świadomie wytypowani przez PI-Ch jako grupa wyalienowana i sfrustrowana, podatna zarówno na skrajną wersję islamu, jak i na wizję doraźnych korzyści finansowych, a zarazem dostępna kulturowo i językowo dla tadżyckich (i uzbeckich) kadr organizacji w Afganistanie.

Perspektywy

Należy przyjąć, że aktualna aktywizacja PI-Ch (i całego PI) jest zarówno przejawem świadomej korekty strategii ugrupowania, jak i efektem koniunktury międzynarodowej (m.in. pogłębienie się kryzysu na Bliskim Wschodzie) i społecznej (m.in. problemy centralnoazjatyckich migrantów w Rosji). Ryzyko przeprowadzenia przez tę organizację kolejnych ataków trzeba uznać za wysokie. Wydaje się ono szczególnie duże w Rosji, gdzie niezależnie od wątpliwości związanych z zamachem w Krasnogorsku istnieją okoliczności sprzyjające eskalacji napięć i przestrzeń dla PI-Ch. Państwem bezpośrednio narażonym na akty terrorystyczne PI pozostaje też Turcja. Hipotetyczna i mało prawdopodobna likwidacja PI-Ch w Afganistanie – przy determinacji talibów i nieformalnym wsparciu z zewnątrz – oraz całkowite rozbicie jego struktur zagranicznych wydają się rozwiązaniem doraźnym wobec systemowego charakteru problemu i zdolności takich organizacji jak ono do transformacji. Działalność PI-Ch (a szerzej – aktywizacja środowisk radykalnych i grup terrorystycznych) wciąż stwarza warunki do rozgrywania i wykorzystywania ich przez służby specjalne różnych państw (ze szczególnym naciskiem na Rosję) na użytek polityki wewnętrznej i międzynarodowej, co wydatnie podnosi skalę wyzwań generowanych przez radykałów.

Rola, którą w ostatnim czasie odgrywają terroryści z Azji Centralnej (zwłaszcza z Tadżykistanu), jest czynnikiem potencjalnie destabilizującym sytuację na obszarze postsowieckim. W krajach Azji Centralnej należy liczyć się ze wzmożeniem kontroli i represji związanych z zagrożeniem radykalizmem oraz silnymi naciskami FR na wzmocnienie jej obecności w sferze bezpieczeństwa tych państw. Potencjalnie ważniejszym wyzwaniem pozostaje ryzyko wzrostu otwartej wrogości Rosjan do centralnoazjatyckich imigrantów zarobkowych, co groziłoby napięciami, pogromami i zaostrzeniem presji na nich oraz większym wyobcowaniem i frustracją po stronie migrantów, a wreszcie – oznaczałoby dalszą erozję autorytetu Rosji i Rosjan w państwach Azji Centralnej.

 

[1]   Np. C. Doxsee, J. Thompson, Examining Extremism: Islamic State Khorasan Province (ISKP), Center for Strategic & International Studies, 8.09.2021, csis.org. Nazwa „Chorasan” nawiązuje do historycznego regionu obejmującego niemal cały Afganistan, południe postsowieckiej części Azji Centralnej i wschodni Iran.

[2]   Np. A. Ahmadzai, Islamic State-Khorasan’s Transition Into a Transregional Threat, The Diplomat, 11.11.2022, thediplomat.com.

[5]   Türkiye detains 2 Daesh-linked suspects after church shooting, Daily Sabah, 29.01.2024, dailysabah.com.

[6]   Np. G. Faulconbridge, F. Light, L. Papachristou, Moscow concert hall attack: what we know about shooting in Russia, Reuters, 26.03.2024, reuters.com.

[7]   Tweet ministra spraw wewnętrznych Turcji, X, 24.03.2024, twitter.com.

[8]   J. Lang, Eksport dżihadu – terroryzm islamski z Azji Centralnej, „Komentarze OSW”, nr 236, 12.04.2017, osw.waw.pl.

[9]   M. Falkowski, J. Lang, Homo Dżihadicus, OSW, Warszawa 2015, osw.waw.pl.

[10] Liczbę Tadżyków przebywających w Rosji (pracowników sezonowych, osób z prawem pobytu i podwójnym obywatelstwem) szacuje się na ok. 1–1,2 mln, a populację Tadżykistanu – na 10 mln. FR jest celem regularnych i masowych wyjazdów z kraju od trzech dekad.

[11] Zob. U. Botobekov, Fratricidal Jihad: Assessing the Central Asian ISKP Attacks on Turkey, The Diplomat, 23.02.2024, thediplomat.com; A.Y. Zelin, The Islamic State Hits Turkey After Years of Plotting, The Washington Institute, 30.01.2024, washingtoninstitute.org.