Wybory parlamentarne w Kirgistanie: domykanie systemu autorytarnego
Według wstępnych wyników przyspieszonych wyborów parlamentarnych w Kirgistanie, które odbyły się 30 listopada, ponad 80% miejsc w 90-osobowej izbie zajmą kandydaci formalnie bezpartyjni, powiązani z prezydentem Sadyrem Dżaparowem. Frekwencja wyniosła nieco poniżej 37%, a wybory po raz pierwszy przeprowadzono zgodnie z zasadami ordynacji większościowej. W każdym z 30 okręgów wybierano trzech kandydatów, w tym co najmniej jedną kobietę. Pierwotnie wybory miały się odbyć pod koniec 2026 r., jednak przesunięto je, oficjalnie z uwagi na kolizję czasową z zaplanowanymi na początek 2027 r. wyborami prezydenckimi (25 września stary parlament dokonał jednogłośnego samorozwiązania).
Przyspieszone wybory parlamentarne stanowiły kolejny etap przejmowania przez prezydenta całkowitej kontroli nad państwem. Dżaparow, wywodzący się z Partii Patriotycznej – populistycznego ugrupowania o rysie nacjonalistycznym – objął rządy w 2020 r. po rewolucji wznieconej po nieuczciwych wyborach parlamentarnych, która obaliła jego poprzednika Sooronbaja Dżeenbekowa. Od tamtej pory konsoliduje swoją władzę, a do efektów tych działań należy ograniczenie pluralizmu i praw człowieka oraz fala represji wymierzona w krytyków rządu, partie opozycyjne i niezależne media. W konsekwencji jego środowisko polityczne wyeliminowało realną opozycję.
Komentarz
- Wybory parlamentarne w Kirgistanie to kolejny element autorytarnej transformacji państwa. Ważnym elementem tego procesu było referendum konstytucyjne w 2021 r., które zatwierdziło zniesienie obowiązującego od dekady systemu parlamentarnego i powrót do systemu prezydenckiego z minimalną rolą władzy ustawodawczej. Obecnie władza sprawowana jest przez duumwirat: prezydenta i jego prawą rękę – Kamczybeka Taszijewa, szefa Państwowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego. Obaj wywodzą się z tego samego środowiska politycznego i przed 2020 r. byli zaangażowani w działalność opozycyjną. Taszijew uważany jest za autora prezydenckiego sukcesu Dżaparowa. Już poprzedni parlament nie był zdolny do podejmowania działań bez aprobaty obu polityków. W tym wybranym 30 listopada zabraknie przedstawicieli realnej opozycji, która nie jest już istotną siłą w związku z delegalizacją liczących się partii opozycyjnych (szczególnie Partii Socjaldemokratycznej). W Kirgistanie, w którym zmiany władzy dokonywały się najczęściej w regionie i istniało silne społeczeństwo obywatelskie, spadło zaangażowanie mieszkańców w życie polityczne. Dowodzi tego także niska frekwencja w wyborach i niemalże brak widocznej w przestrzeni publicznej kampanii wyborczej.
- W trakcie wyborów nie odnotowano znaczących naruszeń, jednak nie można uznać ich za wolne. Według misji obserwacyjnej OBWE ograniczano możliwości startu niewygodnym dla władz kandydatom. Liderów znaczącej opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej aresztowano pod zarzutami nawoływania do zamieszek, planowania zamachu stanu i przestępstw finansowych. Tradycyjne media nie informowały o wszystkich kandydatach, w związku z czym obywatele nie mogli dokonać świadomego wyboru. Największe media niezależne, takie jak portale internetowe Kloop i Temirov Live, zostały zdelegalizowane w tygodniach poprzedzających wybory, a ich założyciele ze względu na prześladowania działają za granicą. Media i lokalne władze donosiły też o przypadkach kupowania głosów. Chociaż w teorii partie mogły nominować kandydatów, to w praktyce zdecydowana większość z nich była formalnie niezależna. Ponieważ trudno było ich skojarzyć z partiami, najistotniejsza stała się rozpoznawalność nazwiska – w tych okolicznościach najwyższy wynik uzyskały osoby z najbliższego otoczenia prezydenta.
- Oficjalna narracja władz głosi, że od reform demokratycznych ważniejsze są stabilność i rozwój ekonomiczny kraju, co administracja Dżaparowa uznaje za swój sukces. Wicepremier i jeden z najwyższych urzędników państwowych Edil Bajsalow kilka dni przed wyborami stwierdził, iż „demokracja parlamentarna w stylu zachodnim w Kirgistanie nie zadziałała i nie będzie działać”, sugerując przy tym, że zła sytuacja gospodarcza i niestabilność państwa stanowiły efekt braku silnych rządów. Wzrost kirgiskiej gospodarki (PKB podniósł się z 12,27 mld dolarów w 2022 r. do 20,16 mld dolarów w 2025 r.) w rzeczywistości wiąże się przede wszystkim ze współpracą z Rosją, która od 2022 r. omija zachodnie sankcje, korzystając m.in. z unii celnej z Kirgistanem (w 2023 r. 20% kirgiskiego eksportu trafiło do Rosji). Sam Dżaparow zapowiedział, że w najbliższych wyborach prezydenckich spodziewa się wyniku powyżej 90%. W przypadku prawdopodobnego jego zwycięstwa należy spodziewać się dalszej autorytarnej transformacji państwa. Powrót do wcześniejszego poziomu demokracji i pluralistycznego życia politycznego wydaje się w najbliższych latach niemożliwy.